
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Witajcie kochani,
wczoraj odbył się 29 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wydarzenie w tej chwili już na skalę całego świata. Orkiestra gra wszędzie, w najdalszych zakątkach świata. Od Australii po zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, w wielu krajach.
Pamiętam jak Jurek Owsiak zaczynał. Miałam wtedy 12 lat i była zafascynowana. Osiedlowa telewizja organizowała zbiórki, można było być wolontariuszem. Były organizowane różnego rodzaju imprezy w naszym miasteczku. Piękny czas.
Później, już w liceum, zostałam wolontariuszką i chodziłam z koleżankami z puszką. Traktowałyśmy to jako świetną zabawę, ale też pomoc dla potrzebujących. Zimno było cholernie, ale dzielnie chodziłyśmy. Jak puszki były pełne, szło się do sztabu na ciepłą kawę, herbatę i znowu w miasto. I tak cały dzień. A na finał wróciliśmy wszyscy do studia, gdzie o 20.00 odbywało się światełko do nieba. To są wspaniałe wspomnienia.
Jako dorosła osoba zawsze wspierałam WOŚP. I dzięki temu, że Fundacja kupiła sprzęty potrzebne na wielu oddziałach polskich szpitali, mogłam z tego sprzętu skorzystać- no może nie ja, a moje pierwsze dziecko. Po urodzeniu, ten mój 2,5-kilowy maluszek miał niewydolność krążeniową, więc musiał tydzień być w inkubatorze. Pamiętam jak dziś, kiedy obolała po cesarskim cięciu, chodziłam do Niego, choć przez chwilę z Nim pobyć. Pierwsze co zauważyłam to czerwone serduszko WOŚP na tym właśnie sprzęcie. Wspomnę też, że badanie słuchu u dzieci po porodzie, wykonywane jest też na sprzęcie zakupionym przez Fundację. Tamte wydarzenia, 12 lat temu zapamiętam do końca życia. Byłam przerażona, czy moje dziecko przeżyje, ryczałam przez 10 dni w szpitalu, sama bez dziecka, w jednoosobowej sali. A On tam, taki malutki.
Finał w tym roku wyglądał nieco inaczej, bo pandemia. Wiadomo, obostrzenia, szybkie testy na COVID, odległości. Wszystko z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa. Licytacje odbywają się głównie w internecie. Jednak my, całą rodziną pojechaliśmy na spacer z psem. Pochodziliśmy sobie, a przy okazji mijając wolontariuszy, włożyliśmy pieniążki do puszki i dumni z serduszkami przyklejonymi do kurtek ruszyliśmy dalej.
To wspaniały dzień. Dzień, w którym dobro zwycięża. I niech przeciwnicy mówią co chcą- że Owsiak bierze kasę do siebie, że rozdaje rodzinie, że to mafia, która zarabia itd. Nie obchodzi mnie to. Ja widzę realne efekty Jego działalności. Widzę wszędzie co przez lata udało im się wypracować.
Wczoraj obejrzałam w telewizji fakty tvn i wiadomości tvp. Lubię porównywać rzeczywistość, tak skrajnie różną w tych dwóch mediach. Stronniczość jest i w jednej telewizji, i w drugiej. Jestem świadoma powiązań, koneksji i wszystkiego, co się dzieje. Jednak odnoszę wrażenie, że w tvp coraz częściej oglądam rzeczywistość jakby nie przystającą do tego, co ma miejsce! I wczoraj kolejny raz się o tym przekonałam. Nie mam wątpliwości, że osoby oglądające tylko i wyłącznie tą jedną i słuszną telewizję, mają bardzo skrzywiony obraz Polski.
Nie chcę poruszać tematów politycznych, nie taki jest zamysł mojego pisania. Jednak w przypadku Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i tego, co tvp wyświetliło wczoraj, nie można o tym nie wspomnieć! I co bardzo mnie zabolało? Że około godziny 19.00 było zebrane 76 mln zł! To kilka dni zbierania w internecie na różnych kontach, bo przecież wielu celebrytów i znanych osób oddało swoje produkty, pamiątki, różne rzeczy, żeby ludzie mogli to wylicytować. Ogrom pracy wielu ludzi, organizacja tego niezwykłego wydarzenia, i 76mln, a ktoś kiedyś wydał tak po prostu 70mln na wybory, które się nawet nie odbyły!!! Rozumiecie to?
Ja wierzę głęboko w WOŚP. Wierzę, że to dobry projekt, że to dobrzy ludzie, że to ogrom dobra. I pamiętajcie, że…
…JESTEŚMY WARCI, żeby dobrze i godnie żyć <3

